niedziela, 3 lipca 2011

Deming

W końcu odpoczęłam tak jak lubię- to i coś się narodziło. Całkiem ciekawa według mojej opinii kolia i już wkrótce postaram się ją pokazać na jakiejś bardziej ożywionej szyi. Do pary tworzę różane kolczyki, mam nadzieje, że wyjdą. Padł też ostatnio pomysł (dziękuje Mirage), bym się wystawiła na którymś z letnich konwentów, mam nadzieję, że się wyrobię do tego czasu. :)
Z braku dobrego oświetlenia, zdjęcie robione na akademikowym parapecie.

DEMING

 EDIT:
 Lenka w Demingu :) 



4 komentarze:

  1. Piękna ta kolia... Naprawdę podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna.
    ... I muszę przyznać, że na szyi prezentuję się o niebo lepiej niż na popiersiu.

    Pozwolę sobie dodać do obserwowanych, bo zapewne jeszcze tu zawitam. ;-)

    Pozdrawiam,
    Piwi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piwi, dziękuje ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń